Longines? Omega?

Zegarki są symbolem elegancji i luksusu, atrybutem statusu społecznego. Najdroższe to czasami niebotyczny wydatek, ale i lokata kapitału.

Zegarkowe must have to rzecz dość wymagająca. Wymaga sporej gotówki, ale też gustu i rozeznania. Eleganckiemu mężczyźnie o dobrej pozycji społecznej po prostu nie wypada mieć na ręku zegarka za kilkaset złotych. Standard to także co najmniej dwie wersje: jedna elegancka, druga sportowa.

Po pierwsze budżet

Przed zakupem markowego, dobrego zegarka, warto ustalić budżet jaki można na to przeznaczyć i sprawdzić, jakie marki są w naszym zasięgu. Z zegarkami jest jak z samochodami, nie ma jednej odpowiedzi na pytanie: „ile kosztuje zegarek?” Dlatego ustalenie budżetu to pierwszy ważny krok do wybrania optymalnego rozwiązania. Warto też sprawdzić rynek wtórny, by zdobyć wiedzę na temat tego, ile interesujący nas zegarek będzie wart po pewnym czasie. Czy utrzyma wartość? Straci, a może nawet zyska? To są naprawdę cenne informacje, które ułatwią decyzję.

Po drugie marka

Zegarmistrzostwo to dziedzina, w której przez setki lat kroki milowe stawiali ludzie obdarzeni kreatywnością pomagającą opracować niezliczoną ilość wynalazków. To historia zmieniających się konstrukcji zegarków, której efekty możemy podziwiać współcześnie. Dzisiaj ich kształt i forma często są podobne i tylko nieliczni mają ambicję kreowania rozwiązań nietuzinkowych, wyróżniających się na tle konkurencji. Do tego grona z pewnością możemy zaliczyć firmy Longines i Omega. Zakupy ich zegarków to zazwyczaj dobre rozwiązanie niezależnie od budżetu.